Ewangelię trzeba głosić dziś, nie jutro

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 16/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

Biskup Piotr Wawrzynek mówi o roli świeckich w parafii, odnowie Kościoła i pierwszym roku swojej posługi biskupiej.

– Wierni muszą tworzyć wspólnotę wiary – przypomina hierarcha. – Wierni muszą tworzyć wspólnotę wiary – przypomina hierarcha.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Jędrzej Rams: Na zakończenie liturgii święceń pół żartem, pół serio, prosił Ksiądz Biskup o zwracanie mu uwagi, jeżeli zacznie „biskupieć”…

bp Piotr Wawrzynek: To nie było pół żartem, pół serio. Potrzeba nowej jakości w posłudze pasterskiej w Kościele. Nie możemy żyć tym, co było nawet całkiem niedawno. Dokonała się ogromna zmiana kulturowa młodszych pokoleń, tak głęboka, że wyzwania, które stają przed nami w Kościele, są wchodzeniem na teren misyjny. Nie należy więc wracać do tego, co było. Nie dlatego, że było źle, ale dlatego, że to nie przystaje do przyszłości. Gdybym „zbiskupiał”, to stałbym się tym, kto nie dorasta do potrzeb, jakie są dzisiaj w Kościele. A czy tak już się stało? Mam nadzieję, że nie. Ale w ocenie tego najtrudniej być sędzią we własnej sprawie.

Jak opisałby Ksiądz Biskup pierwszy rok swojej posługi?

Upłynął on pod znakiem nowości. Świadomość nowego miejsca i roli mojej posługi długo i powoli docierała do mojej świadomości i mentalności. Z jednej strony odkrywałem ogrom odpowiedzialności i zadań, a z drugiej był to czas przypatrywania się sobie.

Kardynał Grzegorz Ryś w homilii podczas liturgii moich święceń powiedział o „nieuczonych apostołach”. Z pokorą podchodzę do faktu, że na pewno w wielu obszarach nie mam doświadczenia i kompetencji. Dlatego ciągle uczę się i poznaję diecezję legnicką.

Gdzie najlepiej można zobaczyć życie w naszej diecezji?

Poznaję diecezję legnicką przede wszystkim przez spotkania w parafiach i z radami parafialnymi. Tam jest wymierny obraz tego, co jest w sercach ludzi. Są też spotkania z członkami różnych grup, ruchów, ale w nich są osoby, powiedzmy to, bardziej rozbudzone duchowo. Natomiast życie większości Kościoła koncentruje się w parafii, a więc i w radach parafialnych. Wiążę z nimi sporo nadziei. W lutym odbyły się spotkania z członkami rad i chcemy, żeby miało miejsce jeszcze jedno podobne spotkanie, lecz już bardziej ukierunkowane na sferę duchową. Wszystko dlatego, że sercem parafii jest wspólnota, którą głównie tworzą świeccy. Wierni zebrani i prowadzeni przez proboszcza i we wzajemnej współpracy mają tworzyć wspólnotę wiary. Proboszczowie się zmieniają, ale wspólnota wierzących, którą tworzą parafianie, zostaje. Teraz pozostaje więc wyzwanie, jak budować i rozpalać parafie, aby były bardziej świadome i przeżywały pięknie doświadczenie wiary. To z kolei przekłada się na dzieła miłosierdzia i postawę ewangelizacyjną.

Jak można wykorzystać czas do Jubileuszu Roku 2033 w parafii, aby za kilka lat nie powiedzieć, że straciliśmy czas?

Ten jubileusz będzie 2000. rocznicą m.in. zmartwychwstania Jezusa, ale i narodzenia Kościoła. My potrzebujemy bardzo świadomie powiedzieć sobie, że potrzebujemy odnowić nasz Kościół po to, byśmy mogli stać się autentycznymi świadkami zmartwychwstania Jezusa. Myślę, że odnowa Kościoła zawsze dokonuje się oddolnie. Odnowa przez parafię – a ta ma być bardziej realną wspólnotą niż samą strukturą. Nowenna przed jubileuszem potrwa 9 lat, ale to nie znaczy, że mamy zacząć działać dopiero za 9 lat. Gdy będziemy myśleć, że mamy czas, aby zacząć działania, to struktury Kościoła będą się kurczyć, a w tym czasie coraz więcej osób zagubi doświadczenie Boga. Zaczną żyć bez Niego, „bezbożnie”. Ewangelię trzeba głosić już, teraz. Kościół ma jedną misję – ewangelizację – i nie może jej odkładać na później.

Nie można odkładać, zwłaszcza że młodzieży na katechezie w szkole ubywa…

Myślę, że musimy zmierzyć się z pewnym mitem o odchodzeniu młodych z katechezy. Nie jest tak, że uczęszcza na nią jakiś ułamek procenta uczniów. Jest to raczej liczna grupa. Fakt, może nie jest to większość, ale nigdy nie była. Gdy wrócimy pamięcią do lat 80. i początku lat 90. XX wieku, gdy ta katecheza odbywała się w salkach parafialnych, to według mnie jesteśmy na porównywalnym poziomie frekwencji. Różnica jest taka, że spotkanie w salkach parafialnych było dla chętnych. Dzisiaj uczniowie idą czasami jak na jedną z wielu lekcji. Ale obecnie katecheza, z całym dorobkiem materiałów edukacyjnych, jest nawet na wyższym poziomie niż 40 lat temu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.